W zeszłym roku , na świeceniu koszyków, zauważyłam, że niektóre były dziwne. Czekoladowe zajączki, cukierki, mandarynki ( to mnie najbardziej zdziwiło, ale może po prostu przez ten śnieg niektórym pomyliły się święta... ), czasem nawet czekolady, ale, o dziwo, niektórzy nie zapomnieli o babce. I tyle. Bo po co trzymać się tradycji ? Jeśli ludzie tak idą na święcenie pokarmów, to lepiej niech już nie idą, przepakują koszyk, i przyjdą na następne. Co powinno być w koszyku ? ( nie będę pisać o symbolice, ponieważ teraz wszędzie o tym piszą )
- pisanki ( tylko nie 20, najlepiej kilka, symbolicznie )
- chleb
- wędlina ( jeśli jesteś wege, może być sojowa : )
- sól ( najlepiej w solniczce : )
- chrzan
- ciasto ( tylko lepiej nie sernik czy murzynek..., najlepiej babka wielkanocna )
- ser ( myślę, że żółty, zdziwiło mnie, że ser też powinien znaleźć się w koszyku... )
- baranek ( lepszy niż zajączek )
Oczywiście można też dać jednego czekoladowego zajączka, albo czekoladowe jajko. ( byle nie przesadzać : )
Koszyk najlepiej przystroić gałązką bukszpanu.
I proszę, pamiętajcie, że 3 dni wcale nie jest Wigilia : )
Zanka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz