wtorek, 26 lipca 2016

Nagłówki - moje rady.

Na 2000 wyświetleń postanowiłam napisać ,,Historię Nagłówków''. Pokażę w niej zmiany wyglądu tego bloga, dodam kilka rad o projektowaniu nagłówków.

Na samym początku wiedziałam tylko, że istnieje taki program jak pizap. Posiada on dosyć mało funkcji, a ja wtedy miałam jeszcze mniej doświadczenia niż teraz. Myślałam, że napisy można tworzyć tylko przy pomocy naklejek, nie miałam pojęcia, że jest takie coś jak rozdzielczość, i tym sposobem powstało takie coś

Później, dalej na starym blogu, chyba to było z okazji 500 wyświetleń znowu postanowiłam go zmienić. Wtedy już w pizapie odkryłam czcionki. 

Ten nagłówek dalej tam jest...

Gdy założyłam ,,Świat Zanki'', postanowiłam, że cały będzie ,,galaxy''. W tle znajdowało się zdjęcie jakiejś galaktyki, na nagłówku - też, tylko że z napisem.

Skończyły się czasy pizapa. Odkryłam picmonkey. Uradowana licznymi możliwościami stworzyłam taki nagłówek, jednak mimo wszystko dziś wydaje mi się nieestetyczny. 

Później wreszcie nauczyłam się robić (moim zdaniem) ładne nagłówki. 


I jeszcze kilka rad:

1. W programie picmonkey rozdzielczość nagłówka na blog wynosi 1500 na 400

3. Jeśli chcecie dodać jakiś rysunek, najlepszy jest format png.

4. Moim zdaniem im skromniejszy nagłówek, tym ładniejszy. 

5. Ważne jest też dopasowanie nagłówka do tła, kolorystyki bloga i czcionki, w jakiej wyświetlane są posty.

Podobają Wam się takie posty? 

                                                                                                                       Zanka

Ps. A kolejne posty (5) już się piszą :) 

Ps. (2) Zapraszam na wattpada, na moje fanfiction z Krainy Lodu tu!!!








poniedziałek, 18 lipca 2016

Pierwsze zakupy do szkoły

Ledwo co zaczęły się wakacje, a ja już kupuję artykuły szkolne... Na początek- najzwyklejszy w świecie Auchan



Ołówki, Koh-i-noor. No nie da się opisać... Ołówki jak ołówki. Drewno i węgiel.




Zeszyty. Wszystkie bardzo ładne, w moim stylu, ten ostatni jest do samodzielnego zaprojektowania. Mam już pomysł, chcecie D.I.Y. w przyszłości?

I jeszcze jedno- plan lekcji. No bo przecież idę dopiero do drugiej klasy gimnazjum.

ToysRus.
Tak, jechałam specjalnie do Czeladzi. A wiedzcie, że to dla mnie bardzo daleko...

Cudo! Śniadaniówka z Krainy Lodu, mimo wszystko ani trochę różowa i bardzo ładna. Oryginalna, praktyczna i w dodatku w cenie tylko 15 złotych. A tyle jestem gotowa przeznaczyć na coś tak pięknego.
Patrzcie, jaka wielka...


                                    
I jeszcze jedno, niezwiązane ze szkołą. Tsum-tsumy. Na promocji- 15 zł pierwszy, a drugi za grosz.

Podobają Wam się tego typu posty? A tak w ogóle to chcielibyście coś zmienić? Tematykę, wygląd? Proszę, napiszcie w komentarzach

                                                                                                           Zanka











środa, 13 lipca 2016

Świeczki bolsius Citronella- recenzja

Dziwnym pomysłem wydaje mi się napisać recenzję...świeczek. Rozumiem, żeby zrecenzować książkę, film, ale świeczki? No cóż, spróbuję. Więc oto one

W jednym opakowaniu znajduje się aż 18 świeczek. Są one w trzech kolorach, w zależności od tego, które kupiliście. Ja zdecydowałam się na dodatek trawy cytrynowej, jednak do wyboru jest jeszcze rozmaryn i bazylia. Oczywiście głównym zapachem jest cytryna. Teoretycznie. W praktyce czuć tylko przedziwną mieszankę różnych zapachów, niezwykle trudnych do zidentyfikowania, mimo wszystko ładnych. Niestety, zapach nie roznosi się po pokoju zbyt dobrze. Można go poczuć najwyżej z odległości ok. 1 metra, a i tak niewyraźnie. Mimo wszystko palą się ładnie : ) Myślałam, że białe świeczki będą bezzapachowe, żółte- cytrynowe, a pomarańczowe- o zapachu trawy cytrynowej, jednak jest inaczej. Wszystkie pachną tak samo. I to tyle. 


Zalety:
-liczba świeczek w opakowaniu
-ładnie się pali
-zapach (bardzo ładny)
-wygląd

Wady:
-Co z tego, że zapach jest ładny, skoro go nie czuć?

Cena
9,90. I teraz nie wiem, czy to wada czy zaleta, nie znam się na cenach świeczek...

Czy jeszcze kiedyś kupię:
Wątpię, pewnie będę chciała odkryć inny zapach i zamiast kolejnych ,,citronelli'' kupię coś innego.

Podobają Wam się tego typu posty? A może też kiedyś kupiliście te świeczki? Jeśli tak, co o nich sądzicie?

                                                                                                                  Zanka

sobota, 9 lipca 2016

Zanka w kuchni- część 1

Próbuję znaleźć sobie zajęcia, na które w roku szkolnym nie miałam czasu, np. gotowanie. A właściwie bardziej pieczenie i ,,lemoniadowanie...'' Przygotowując lemoniadę ogórkową, o której będzie dzisiejszy wpis, inspirowałam się gazetą ,,Slowly Veggie'', jednak trochę zmieniłam kilka rzeczy, np. proporcje.

Czas przygotowanie: około 20, 25 minut

Trudność: nie wiem dokładnie, czy było trudne, jednak udało mi się ją zrobić samodzielnie, więc myślę, że bardzo łatwe... (na pewno łatwiejsza w wykonaniu niż podpłomyki,które mi nie wyszły dwa razy z rzędu)

Przepis (na około jeden dzbanek)

Składniki:
2 ogórki
sok z dwóch limonek
niecała garść liści mięty (najlepiej z ogródka :)
ok. pół litra wody
i jeśli chcesz bardzo słodką, możesz dodać łyżeczkę miodu, jednak ja odradzam

Przygotowanie
Ogórki potrzeć na tarce, wrzucić do miksera (takiego do koktajli) lub blendera, dodać pozostałe składniki i wymieszać. Najlepiej później ochłodzić w lodówce.


Niestety nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia.

Co myślicie o tego rodzaju postach? Chcecie takich więcej?

                                                                                        Zanka                









czwartek, 7 lipca 2016

Poznań- część 1

Dzisiejszy, ale także następny post będzie o Poznaniu, jednym z najpiękniejszych miast w Polsce. O jego atrakcjach, tych znanych i popularnych jak koziołki, ale też innych, o których istnieniu mogliście nie wiedzieć. Ja też nie wiedziałam, aż do niedawna. Będzie też coś na temat słynnych rogali, bardzo dobrej naleśnikarni oraz gigantycznym sklepie ToysRus... Ale nie wszystko dzisiaj, za niedługo pojawią się też: kolejny post o Poznaniu, coś o  Toruniu, możliwe o Kórniku.Więc zaczynamy, kolejność miejsc całkowicie przypadkowa.

Koziołki 
Według wszelakich przewodników najważniejsza rzecz w Poznaniu. Tak naprawdę to widok do zobaczenia na prawie każdej wiejskiej łące. Jednak na szczęście tłum nie był aż taki wielki jak myślałam. Zobaczyłam, bardzo ładnie, jednak nic specjalnego. Ale koziołki słodziutkie : ) A- i jeszcze jedno. Jeśli tak jak ja uwielbiasz wszystko co jest dęte to przyjdź koniecznie na minikoncert trębacza na wieży.

                                                 I jeszcze bardzo ładne kamieniczki na rynku.
  

Dalej na rynku : ) Tym razem zdjęcie Bamberki

i Posejdona. 

Palmiarnia

Rośliny z całego świata, bardzo miłe kaktusy : ) Niestety chyba trafiłam na jakiś dzień przedszkolaka, ponieważ małych dzieci było tam mnóstwo, około 6 wycieczek... Miejsce bardzo ładne, szczególnie gdy pada deszcz. Nie, po prostu nie da się go dokładnie opisać za pomocą słów, trzeba użyć zdjęć. Oto one :



Wszystkie zdjęcia robiłam sama. A- i jeszcze jedno. Na razie przerywam wykreślankę. Naprawdę, moim zdaniem nie ma sensu żeby głosowały tylko dwie osoby, którym przy okazji bardzo dziękuję : ) 

                                                                                                                 Zanka