środa, 13 lipca 2016

Świeczki bolsius Citronella- recenzja

Dziwnym pomysłem wydaje mi się napisać recenzję...świeczek. Rozumiem, żeby zrecenzować książkę, film, ale świeczki? No cóż, spróbuję. Więc oto one

W jednym opakowaniu znajduje się aż 18 świeczek. Są one w trzech kolorach, w zależności od tego, które kupiliście. Ja zdecydowałam się na dodatek trawy cytrynowej, jednak do wyboru jest jeszcze rozmaryn i bazylia. Oczywiście głównym zapachem jest cytryna. Teoretycznie. W praktyce czuć tylko przedziwną mieszankę różnych zapachów, niezwykle trudnych do zidentyfikowania, mimo wszystko ładnych. Niestety, zapach nie roznosi się po pokoju zbyt dobrze. Można go poczuć najwyżej z odległości ok. 1 metra, a i tak niewyraźnie. Mimo wszystko palą się ładnie : ) Myślałam, że białe świeczki będą bezzapachowe, żółte- cytrynowe, a pomarańczowe- o zapachu trawy cytrynowej, jednak jest inaczej. Wszystkie pachną tak samo. I to tyle. 


Zalety:
-liczba świeczek w opakowaniu
-ładnie się pali
-zapach (bardzo ładny)
-wygląd

Wady:
-Co z tego, że zapach jest ładny, skoro go nie czuć?

Cena
9,90. I teraz nie wiem, czy to wada czy zaleta, nie znam się na cenach świeczek...

Czy jeszcze kiedyś kupię:
Wątpię, pewnie będę chciała odkryć inny zapach i zamiast kolejnych ,,citronelli'' kupię coś innego.

Podobają Wam się tego typu posty? A może też kiedyś kupiliście te świeczki? Jeśli tak, co o nich sądzicie?

                                                                                                                  Zanka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz