środa, 1 czerwca 2016

Typy widzów w kinie.

Tak, wycieczka klasowa MUSI zakończyć się postem na ten temat... A swoją drogą, postanowiłam, że ten blog będzie o wszystkim co możliwe, ale nie o Disneyu. Ponieważ założyłam na ten temat kolejnego. Za niedługo pojawi się na nim post na temat ,, Alicji po drugiej stronie lustra'' - filmu, na którym to wczoraj byłam. Planuję też napisać coś o Muzeum Śląskim ( tak, żyję na Górnym Śląsku ) .

1. Koneser
Do kina chodzi czasami, ale jak już się wybierze, potrafi przeżywać film latami. Zwykle przychodzi kilka minut przed czasem, żeby na pewno się nie spóźnić. Nigdy nie kupuje popcornu, nachosów, ani innych ,, zaburzaczy prawdziwej przyjemności'' , jak to na nie mówi. Podczas seansu całkowicie zapomina o otaczającej go rzeczywistości, przenosi się w świat filmu. Oczywiście po zakończeniu zostaje na napisach, aż go wyprosi obsługa albo ucieknie mu wycieczka. I nigdy, ale to przenigdy, od razu później nie potrafi się przestawić. Nie udziela też odpowiedzi na pytania w stylu ,, I jak się podobało ? '' albo ,,Co sądzisz ''.

2. Maniak. 
Całkowite przeciwieństwo konesera. Do kina biega na każda premierę, w wolnym czasie- cda. Podczas spektaklu seansu zachowuje się normalnie, może czasem się zaśmieje, ale po zakończeniu całkowicie się zmienia. Gdy tylko wyjdzie, rozpoczyna długą i (jego zdaniem ) bardzo ciekawą rozmowę o ,, nieudolnej grze tego aktora'' , ,, detalach kostiumów'', czy o ,, cudownym dobraniu aktorów do granych przez nich postaci'' . W przeciwieństwie do konesera, który nawet nie wie, kto grał w filmie. Nikt go nie pyta o wrażenia, ponieważ woli nie ryzykować.

3. Popcorn. 
Nie wymyśliłam żadnej lepszej nazwy. Zapytany ,, jak było ?''  odpowie ,, Tak sobie- popcorn był przesuszony, cola za ciepła, a nachosy zbyt ostre. '' ,, A jak film ?'' ,, A nie wiem''. Zna na pamieć ceny każdego jedzenia w każdym kinie, wyrecytuje ci z pamięci wszystko co można kupić w kinowym barze. Po co mu film ? A niech leci w tle.

4. Normalny. 
Do kina idzie, gdy zaciekawi go zwiastun filmu. Może coś kupi, może nie. Ogląda film z zaciekawieniem, po zakończeniu wyraża swoją opinię na temat. Po kilku godzinach zapomina o przeżyciach i wrażeniach związanych z kinem.

I to by było na tyle : )
Jeśli Was ciekawi, czego teraz słucham, to kliknijcie w filmik poniżej : )
( jeśli myślicie, że to oryginał, zdziwicie się... tak, jestem trochę dziwna )

                                                                             Zanka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz